Powrót do przedszkola.

wtorek, 27 stycznia 2009

Dugi w ferworze walki

Zaparz czaju


Herbata, a właściwie czaj (już wiecie, czemu czajnik to czajnik, a nie herbatnik) odgrywa szczególną rolę w życiu Zwycięskiego kolektywu. Nie dość, że daje krzepę i krasi lica (niczem napój pewnych południowych autochtonów), to jeszcze pełni ważną funkcję społeczną - integrującą. Pijamy czaj rzucając wymienione w tytule notki hasło, po częstokroć są to nasze pierwsze słowa po minięciu progu. Z tytułu nie posiadania na kwadracie zapasów płynów bezalkoholowych herbatę pije się wyjątkowo często i w dużych ilościach, w czem celuje Żyd zwłaszcza (ciul pije liptona zaparzając go raz jeno!). Jako bonus zdjęcie me i kmaka, gdy ruszaliśmy na imprezę w klimacie antyku.

piątek, 23 stycznia 2009

Atak Wielkiej Roztoczy

Dnia 23 stycznia anno domini 2009, specjalny oddział kolektywu zwycięstwa, najlepsi z najlepszych ruszyli do walki ze straszliwą potworą - Wielką Roztoczą, która nie dalej, jak siedm miesięcy nazad zaczęła terroryzować okoliczne grody i sioła. Pierwszy ruszył do ataku ciumaź, który stracił dłoń w wyniku czego wycofał sie na Z Góry Upatrzone Pozycje. Natarcie ponowił Lis (ołp, ołp), który poległ w walce. Zwycięstwa ustąpiło pola.



wtorek, 13 stycznia 2009

Sesja c.d


Dugi dawno temu przekroczył granicę szaleństwa i niczem prl-owska lokomotywa mknie ku nieznanym nikomu ziemiom. Każdy stracony punkt, każda nieuzupełniona luka, słowem - wszystko, czego ów żyd nie wypełnił odbija się tragicznie na jego zdrowiu psychicznym.
Sytuacji nie poprawia ciumaź, który winien niedługo pakować manatki i zbierać się do nieodległego Kobierzyna - ten zawodnik znowuż doprawia wszystko swą spaczoną osobowością czyniąc Zwycięski kolektyw podobnym polu minowemu.
Chodzą słuchy, że skończymy w psychiatryku, a on będzie nas oprowadzał, jako persona znana i lubiana.
Deyt twierdzi, iż mimo faktu posiadania ledwie dwu egzaminów do zdania straci, wskutek partyzantki tischnersko-łanikowskiej, włosy na plecach i zdrowy rozsądek. Co wyraża się, między innemi, w niniejszej notce.

niedziela, 11 stycznia 2009

Sesja, ołp, ołp.


Nadchodzi czas kategorycznych rozwiązań. Dugi i Ciuma mają obaj po miliard egzaminów, z czego ten pierwszy, jak to ma w zwyczaju, uruchamia Tryb Płaczu i Zgrzytania Zębów, zaś ten drugi przysiadł fałdów i walczy z wizerunkiem Studenta Zaocznego.
Deyt obciążony nieledwie dwoma egzaminami działa na nerwy ww. indywiduom i stwierdza, że będzie kwiczał na sesji letniej.
Atmosfera w kolektywie Zwycięstwa uległa zagęszczeniu. Ino siekierkię powiesić.

piątek, 9 stycznia 2009

Zwycięstwa na koncercie

Jako iż jakiś czas temu nastał nowy rok i nieubłaganie zbliża się czas zaliczeń... bez podtekstów proszę państwa oraz zimowa sesja - może w moim przypadku, bo pan Mirosław ma jedynie 2 egzaminy - ostatnie wolne chwile postanowiliśmy spędzić na koncercie. Jak się okazało nasz wybór padł na 10 edycję festiwalu "Niepokorni" odbywającym się w studenckim klubie Żaczek. Dey'owi i mnie towarzyszyła Zuzia - autorka filmów które dane wam będzie zobaczyć z koncertu kilka linijek dalej. Przechodząc do meritum: 3 zespoły "studenckie" Who Knows , Pchełki - który szczególnie przypadł nam do gustu, oraz Nell pokazały co to znaczy prawdziwe studenckie granie- od bluesa, poprzez rock az do folku. Na koniec gwiazda wieczoru - projekt Czesław Śpiewa. Człowiek , którego nie trzeba przedstawiać, dał z kapelą naprawdę świetny występ... sami zobaczycie na filmach (co jakiś czas słychać okrzyki Zuzi oraz nasz "śpiew" xD ) pozdrawiam

Żaba tonie w betonie


Kradzież cukierka


Maszynka do świerkania

poniedziałek, 5 stycznia 2009

Zwycięski bałwan

W ostatnią niedzielę, w godzinach popołudniowych dzielni obywatele kolektywu Zwycięstwa 2 w ramach kultywowania pogańskiej tradycji wznoszenia bałwanów skonstruowali przemyślnie taki właśnie posąg. Śniegowy człowiek uosobił męskiego członka, czym mieszkańcy wyrazili swe głębokie kompleksy. Poniżej fotorelacja z tej uroczystości.

Preludium*

Opętani ekshibicjonistyczną żądzą rozpoczynamy publikowanie na tymże oto blogu. Obsceniczność i wulgarność na porządku dziennym nie powinny nikogo dziwić. Powrót do przedszkola w pełni.
Ołp, ołp - powiedział lis. I poszedł na piwo.
Poniżej autorzy.

*preludium, czyli prolog, żeby jakieś buce się nie pytały na gadu.